Tutaj jest kompilacja większości moich rozważań związanych z
teoriami świata Dragon Age. Cały tekst powstał w oparciu o to co sama znalazłam/wymyśliłam
i o teorie innych znalezione w internecie.
Żeby zacząć zastanawiać się nad poszczególnymi sprawami
założyłam, że wszystko się ze sobą łączy. Jest o tyle ważna teza, że będzie
mieć znaczenie przy pewnych teoriach, których wcześniej prawdopodobnie nikt nie
wiązał ze sobą. Na samym początku trzeba spojrzeć bardzo całościowo na to co
jest już wiadomo. Na pewne oczywistości i spróbować połączyć je ze sobą.
Najogólniej: Mamy więc cztery rasy. Które musiały jakoś
powstać, żeby się rozwinąć do momentu i stanu jakie my je poznaliśmy. Mamy
świat, który rządzi się pewnymi prawami, jest magia, jest Pustka, jest Zasłona
itd. Mamy religie. Kilka. Wiara w Stwórcę, Patroni, Stworzyciele(Evanuris) i
Zapomniani, Dawni Bogowie, Bogowie Alamarri.
No więc właśnie, a jeśli wszystko się ze sobą łączy?
Postanowiłam zrobić linię czasową, aby pewne wątki
umieszczać na niej i dopasowywać tak aby miały sens. Od początku świata po
czasy Andrasty.
W Inkwizycji mamy nazwy questów odpowiadające fragmentom
Pieśni Światła. Bardzo ciekawych fragmentów zresztą… czyżby to tez była
podpowiedź?
Stworzenie świata.
Z pieśni Światła
dowiadujemy się:
Nie istniały słowa,
Na niebo, ziemię, morze i wiatr.
Istniała tylko cisza.
Wtedy rozległ się Głos Stwórcy (…)
I z niego stworzył On swych pierworodnych.
I rzekł do nich:
Tworzę was na swój obraz i podobieństwo,
Daję wam we władanie,
Wszystko, co istnieje.
Wszystko będzie posłuszne,
Waszej woli.
(..)
Na koniec Stwórca uczynił,
Z żyjącego świata,
Ludzi, niezmiennych jak materia ziemi,
O duszach z marzeń, pomysłów, nadziei i strachu,
Z nieskończonych możliwości.
I rzekł Stwórca:
Wam, moje drugie dzieci, daję dar ten:
W twym sercu płonąć będzie,
Nieugaszony płomień,
Wszystko pochłaniający, nienasycony.
Z Pustki was stworzyłem,
I do Pustki wracać będziecie,
Każdej nocy w snach,
Żebyście zawsze mogli o mnie pamiętać.
I Stwórca zamknął bramy Złotego Miasta,
Gdzie czekał, aż ujrzy cuda,
Których dokonają Jego dzieci.
– Księga Trenów, 5:1-8.
Z tego co rozumiem, Elvhen byli pierwszymi istotami nieba
(Pustki?) i dlatego mówi się, że są nierozerwalnie związani z nim. Wyjaśnia to
również ich nieodłączne zdolności magiczne. Przed zasłoną świat fizyczny był
tak samo częścią Pustki jak Pustka była częścią świata fizycznego. Duchy, które
znamy obecnie nie mają symbiotycznego związku ze światem fizycznym, stał się im
obcy.
Wierzę, że niektóre istoty mogły się dostosować i mogły przy
tym rozwijać fizyczne ciała. Jest to również bardzo interesujące, ponieważ
odzwierciedla sporą ilość wersetów z Pieśni Światła. "Stwórca"
stworzył duchy jako pierwsze, ale był niezadowolony z ich braku wyobraźni, bierności,
mimo że zostały one wykonane na jego obraz. I tak stworzył świat fizyczny.
Duchy stały się zazdrosne i uważały, że mają prawo do rządzenia (podobnie jak
Evanuris). Twierdzili oni, że są bogami (podobnie jak Evanuris). Wiec pierwsze
dzieci to duchy i elfowie, czy może elfowie są drugimi dziećmi? Bardziej
prawdopodobne jest to, że ludzie to drugie dzieci Stwórcy. Czemu? Odpowiedź
jest bardzo prosta tak naprawdę. Cole. W pewnym momencie pojawia się zadanie i
można uczynić Cola bardziej duchem, albo bardziej człowiekiem.
Wyjaśnia to również adaptacyjne geny współczesnych elfów. Ze
względu na ich związek z Pustką, a także ich nieodłączną nieobecnością postaci
(gdy byli duchami), to mogłoby wytłumaczyć, dlaczego ich potomstwo rodzi się
zawsze nie-elfem, niezależnie od rasy z która się wiążą. Również mogą to
poniekąd potwierdzić słowa Abelasa, kiedy elfiego inkwizytora nazywa Shemlenem,
a Solasa Elvhen.
Jeszcze jedna sprawa, która może potwierdzać tą teorie, a
mianowicie to co się stało na końcu Inkwizycji (i ewentualnie kiedy na świecie
jest syn Morrigan) - wygląda na to, że dusze/esencje mogą podróżować. Nawet po
śmierci. Zresztą tak Mythal odnalazła przecież Flemeth. Gracze też mogą zabić
Flemeth pod postacią smoka w Dragon Age Origins, a ona przeżywa i spotykamy ją w dalszych częsciach. Solas potwierdza, że Evanuris nie tak łatwo
zabić.
Z kodeksów w Vir Dirthara dowiadujemy się jak wyglądał ten świat - tworzenie myślą,
współegzystowanie elfów i duchów nazwanych jako "powietrzni bracia".
(Sama Vir Dirthara jest niezwykłym zjawiskiem, bo Archiwista
jest niczym jak Rzeźbiarz Wspomnień, a Biblioteka jest jak Skulptorium. Tym
bardziej, że zapisane rzeczy są "zapisane na kartach tej księgi, - a może
to wspomnienie?".
Z Vir Dirthara: Najgłębsza Pustka dowiadujemy się, że
czymkolwiek Pustka jest (być może nawet i sztucznym tworem) jej najdalsze
obrzeża są niezmienione przez śniących. Pustka jako kraina jest podatna na
działanie i przekształcanie. Więc istnieje surowa część Pustki, niezmieniona,
bardziej stała. Czy może być powiązana z Otchłanią/Głębią, skąd pojawiło się
wszelkie życie.
"Oto jest otchłań, studnia wszystkich dusz. Z tych szmaragdowych wód życie zacznie się znów."
"Oto jest otchłań, studnia wszystkich dusz. Z tych szmaragdowych wód życie zacznie się znów."
Możemy też zobaczyć jak w tym ponad czasowym świecie i
wymiarze, w którym magia jest wszechobecna przechowywane są informacje.
Wspomnienia są "zapisane" jak vir Dirthara i związane duchem, który
jest archiwistą. Wszystko było udostępniane i rejestrowane. Podobnie jak w Internecie
- dla cywilizacji w skali globalnej. Dzielenie się wiedzą musiało nieskończenie
rozszerzać imperium Elvhen jak i ogromnie przyspieszać jego rozwój.
Jednakże to co Solas (zwłaszcza w Intruzie) oraz Felassan (w
Masked Empire) stwierdzili, że kultura Elvhen nie był idealna, szlachetna i
ceniona przez społeczeństwo, w co Dalijczycy głęboko wierzą. W rzeczywistości
było źle, jeśli nie gorzej od tego co widzieliśmy w Imperium Tevinter i Orlais,
zarówno pod względem klas, statusu społecznego i używania i nadużywania magii.
Przykładem należącego do klas społecznych jest wyjaśnienie prawdziwego
znaczenia Vallaslin (pisma krwi). Jeśli Inkwizytorem jest elfką, Solas wyjaśnia,
że są to znaki niewolników i że może je usunąć za pomocą zaklęcia. Ewentualnie
w Intruzie w Elfich Ruinach widzimy rysunek jak jakaś postać w wilczej skórze
(Solas) zdejmuje innym Vallaslin.
Tutaj pytanie czym może być Pismo Krwi czyli Vallaslin?
Czyżby w dawnych czasach tym czym było
wykonywane to była faktycznie krew? Tyle, że Tytanów? Czy Vallaslin były
wykonywane Lyrium?
Każdy z Evanuris miał niedoskonałości i słabości.
Doprowadziło to do wielu wojen, niesprawiedliwości, zemst i braku szacunku.
Doprowadziło to do wewnętrznych kłótni wewnątrz Królestwa Arlathan. Chodziło o
władzę, ponieważ dla ludzi Elvhen, magia była "tak naturalna jak
oddychanie" w miejscu, gdzie był m.in. "amfiteatr z żywego lasu",
"przypominającą pałac świątynię, tak upstrzoną malowidłami i
płaskorzeźbami(..)." (Przed zasłoną). Bogowie wykorzystywali swoje
stanowiska w celu zaspokojenia ich kapryśnej natury. Ich kaprysy często zaś
kosztowały niezliczone ilości przypadkowych ofiar.
Ponieważ magia była wszechobecna za jej pomocą można było stworzyć
niemal wszystko od budynków po stworzenia. Tak jak to robiła Ghilan'nain
tworząc nowe gatunki, o czym czytamy w kodeksie w Świątyni Mythal.
Stworzyła potwory na niebie, w wodzie i zwierzęta na ziemi, Żeby zostać jedną z Evanuris musiała pozbyć się prawie wszystkich. Ale tu nasuwa się pytanie - czy przypadkiem jednym z tych stworzeń nie byli Qunari? Stworzeni prawdopodobnie później jako broń w walce Evanuris przeciw sobie? Istnieje dosyć prawdopodobna teoria, że lud Qunari powstał z jakiegoś eksperymentu na smokach. Tak jak sam Koryfeusz mówi, że nie są rasą, są pomyłką. Ale o tym później.
Stworzyła potwory na niebie, w wodzie i zwierzęta na ziemi, Żeby zostać jedną z Evanuris musiała pozbyć się prawie wszystkich. Ale tu nasuwa się pytanie - czy przypadkiem jednym z tych stworzeń nie byli Qunari? Stworzeni prawdopodobnie później jako broń w walce Evanuris przeciw sobie? Istnieje dosyć prawdopodobna teoria, że lud Qunari powstał z jakiegoś eksperymentu na smokach. Tak jak sam Koryfeusz mówi, że nie są rasą, są pomyłką. Ale o tym później.
Na końcu Intruza Solas opowiada jak Evanuris zostali bogami. Opowiada o Wielkiej Wojnie, której sceny być może widzimy na rysunkach
w Świątyni Mythal i nie tylko.
Jej echo prawdopodobnie znajdujemy w Lesie Brecilian w Ruinach, gdzie spotykamy Obecność, która dawniej była Mistycznym Wojownikiem. Nie wiele już można się dowiedzieć, oprócz tego, że walczono z przerażającą istotą bardzo dawno temu.
Jej echo prawdopodobnie znajdujemy w Lesie Brecilian w Ruinach, gdzie spotykamy Obecność, która dawniej była Mistycznym Wojownikiem. Nie wiele już można się dowiedzieć, oprócz tego, że walczono z przerażającą istotą bardzo dawno temu.
Najważniejszym pytaniem jest, z kim była owa wojna?
Najbardziej prawdopodobne są dwa scenariusze - Albo z Tytanami, albo z
Zapomnianymi. I tu można by powiedzieć, że ci co wygrali uczynili tych drugich
"zapomnianych" i nadano im obraz bardzo złych istot ukazując
zwycięzców jako tych "dobrych". Ja jednak skłaniam się ku tezie, że
to chodzi o Tytanów.
Tytani którzy są częścią świata, albo go nawet tworzą. Według mnie to właśnie z nimi, albo tylko z jednym z nich walczyli Evanuris w swojej wielkiej wojnie, po której zostali bogami. A do walki z nimi użyto skażenia. Skażenia, które prawdopodobnie przyniosła Anduril z wypraw do Otchłani/Głębi (polskie tłumaczenie jest trochę słabe w tym temacie). O tym mówi jej kodeks znaleziony w Świątyni Mythal. "(…) z każdym wejściem do Głębi Andruil na coraz dłużej popadała w szaleństwo nim zjawiła się z powrotem. Gdy wykonała broń z tkanki mroku, zaraza zżarła jej dłonie".
Tytani którzy są częścią świata, albo go nawet tworzą. Według mnie to właśnie z nimi, albo tylko z jednym z nich walczyli Evanuris w swojej wielkiej wojnie, po której zostali bogami. A do walki z nimi użyto skażenia. Skażenia, które prawdopodobnie przyniosła Anduril z wypraw do Otchłani/Głębi (polskie tłumaczenie jest trochę słabe w tym temacie). O tym mówi jej kodeks znaleziony w Świątyni Mythal. "(…) z każdym wejściem do Głębi Andruil na coraz dłużej popadała w szaleństwo nim zjawiła się z powrotem. Gdy wykonała broń z tkanki mroku, zaraza zżarła jej dłonie".
Lecz tak prawdopodobnie znaleziono sposób aby móc zabić/uśpić?
Tytana. To też odnajdujemy w Kodeksie "Stare Pismo Elfów" (możliwym
do odczytania tylko gdy Inkwizytor napił się ze Studni Smutków). " W tym
miejscu przygotowujemy się do wytropienia filarów świata. Robotnicy krzątają
się, pozbawieni rozumu i duszy. Ta śmierć będzie łaską. Sprawimy, że ziemia
zakwitnie wraz z ich odejściem”.
Robotnicy pozbawieni rozumu i duszy - pierwsze Mroczne Pomioty widziane na rysunkach w Świątyni Mythal, Świętych Równinach, Szmaragdowych Mogiłach i innych lokacjach? A może krasnoludy związane jednym zbiorowym umysłem z Tytanem?
Robotnicy pozbawieni rozumu i duszy - pierwsze Mroczne Pomioty widziane na rysunkach w Świątyni Mythal, Świętych Równinach, Szmaragdowych Mogiłach i innych lokacjach? A może krasnoludy związane jednym zbiorowym umysłem z Tytanem?
Dalej w tym kodeksie: " Przez chwilę widoczny jest
wyraźny obraz dwóch zachodzących na siebie sfer, w ich środku rozkwitają
nieznane kwiaty. Potem obraz znika."
Wiadomo, że Elfowie wydobywali Lyrium, mogli tym w jakiś
sposób zaszkodzić, coś uczynić Tytanowi. W kodeksie ze Świątyni Mythal czytamy:
"Elgar'nanie, Gniewie i Gromie,
Ześlij nam chwałę.
Daj nam zwycięstwo nad Ziemią, która trzęsie naszymi
miastami.
Poraź uzurpatorów swą błyskawicą.
Spal ziemię swym spojrzeniem.
Ześlij Skrzydlatą Śmierć przeciw tym, którzy ośmielili się
obalić nasze dzieło.
Trzęsienie ziemi wywołane mogło być przez Tytana. A do
walki użyta została magia i smoki. I tutaj pytanie… czy Skrzydlata Śmierć
mogłaby oznaczać smoki dotknięte magią Plagi? Potężne duchy, które przybrały
formę smoka pochwycone przez Tytana i zamknięte w ziemi? Które później skaziły
część Głębokich Ścieżek. A Pieśń, którą słyszą mroczne pomioty jest dlatego, że
smoki zaczęły pożywiać się Lyrium i wytworzyły swoją własną pieśń.
Z kodeksu, który też można odczytać wyłącznie wtedy gdy
wypiło się ze Studni Smutków czytamy: "Jego zbrodnią jest najwyższa
zdrada. Przyjął postać należną tylko bogom i wybrańcom, i śmiał wzbić się w
przestworza w boskiej postaci. Grzesznik należy do Dirthamena. Twierdzi, że
przyjął skrzydła za namową Ghilan’naina i błaga Mythal o ochronę. Ona nie
okazuje mu łaski i pozwoli, by ocenił go Elgar’nan”.
Z pewnością chodzi o smoki. Tak jak Mythal mogła przemienić się w te stworzenia.
Z pewnością chodzi o smoki. Tak jak Mythal mogła przemienić się w te stworzenia.
I jeden z najciekawszych wpisów do kodeksu (tłumaczenie
moje):
"W świetle zaświtała, runy wydają się przesuwać,
zwijać i rozwijać jak węże. Gromowładny
głos łamie ciszę, krzycząc: "Bądź pozdrowiona Mythal, arbitrze i
Zbawicielko! Ona powaliła Filary Ziemi i oddała ich majątek ludowi! Chwała jej
na wieki!"
Przez chwilę, zapach krwi wypełnia powietrze, i pojawia się
żywy obraz zielonych pnączy rosnących i otaczających kulę ognia.
Wizja ciemnieje. Mija era. Następnie runy zaczynają
trzeszczeć, jakby wypełnione gniewną energią.
Nowa wizja się pojawia: elfy zawalają jaskinie, uszczelniają
Głębokie Ścieżki kamieniami i magią.
Terror, (…), zamrożenie, jako ostatnie z zaklęć.
I głos szepcze:
"Co Evanuris w ich chciwości mogli uwolnić nas
wszystkich może wykończyć. Niech to miejsce będzie zapomniane. Niech nikt nie
obudzi tej złości. Lud musi wzrosnąć, zanim ich fałszywi bogowie zniszczą ich
wszystkich."
Być może dotyczy to Plagi. Być może dotyczy to Skrzydlatej
Śmierci wysłanej przez Elgar'nana, skażonej magią Plagi…
Jedna z najciekawszych rozmów między Solasem a Vivienne może
dotyczyć właśnie tego, że Evanuris użyli magii Plagi i nie potrafili zapanować
nad jej konsekwencjami.
" Vivienne: Ty nie aprobujesz stosowania przez Koryfeusza
magii Plagi?
Solas: Każda inteligentna istota nie powinna.
Vivienne: A jednak nie zgłaszasz zastrzeżeń do Szarych
Strażników, używających magii krwi?
Solas: Magia krwi nie jest gorsza niż jakakolwiek inna.
Odpowiednio wykorzystana. Ale Plaga...
Solas: Plaga wszystko
skaża wszystko czego dotyka. Ci, którzy wierzą, że potrafią wykorzystywać ją
bezpiecznie są szaleni.
Vivienne: Rozumiem, że Szarzy Strażnicy są połączani w jakiś
sposób z Plagą.
Solas: To wyjaśnia, dlaczego nie widzieliśmy żadnych starców
w fortecy Adamant."
W kodeksie "uważni słuchacze" prawdopodobnie jest
mowa o dwóch światach - w tym w którym żyją elfowie i w tym którym żyją krasnoludowie, Tytani,"których niezmienny świat rozbrzmiewa własną harmonią". A
krasnoludowie jako "dzieci kamienia", dzieci Tytanów, są odporne na
magię, bo od początku żyli w niezmiennym świecie. "Wsłuchajcie się w nią z
nieustraszonymi sercami, a ujrzycie niezwykłe cuda" - może tu chodzić o
to, że pieśń Tytanów przekazuje pewne treści, wspomnienia, opowieści.
Lyrium jest krwią Tytanów. Lyrium śpiewa w swojej surowej
formie. Skażone Lyrium stało się czerwone. I być może dlatego pieśń, którą
słyszą pomioty i dotknięci zarazą, a także Szarzy Strażnicy podczas Powołania,
to skażona Pieśń pierwotnego Lyrium.
Solas powiedział pytając się Varrika czy krasnoludy nigdy
nie badały Lyrium, że ono jest źródłem magii, a krasnoludowie ze względu na
swoja odporność mogli by je zbadać.
Krasnoludzka odporność na działanie Lyrium jest tym
silniejsza im zostają one pod powierzchnią, są bliżej Kamienia. Tracą jednak te
zdolności z czasem, kiedy udadzą się na powierzchnię. Tak jak tracą "zmysł
Kamienia".
Solas także mówi Varrikowi, że byli nadzwyczajnymi
wojownikami i, że stracili to, co ich takimi czyniło. Czy kiedyś krasnoludy mogły
śnić i chodzić po Pustce. Czy Tytani stracili więź z Pustką i to zmieniło
Krasnoludy?
Jak dowiadujemy się z rozmów Solasa z Varrikiem (pytając go
czy nie tęskni za swoim Zmysłem Kamienia), po części od Dagny (kiedy mówi, że
była wyższa, a jej myśl była wszystkimi myślami), a najwięcej pod koniec
Zstąpienia od Rzeźbiarki Valty, że ich Zmysł Kamienia pochodzi od Tytanów,
słyszą pieśń Lyrium i dawno temu tworzyły wręcz wspólną jaźń z Tytanem
(Tytanami). Według Valty Krasnoludy są dziećmi Tytana, bo rozpoznał ją jak
rodzic słyszący głos swoich dzieci. A w pewnym momencie rasa Krasnoludów
rozpadła się na dwie części. Tak jak Tytan z rysunku z DLC Intruz.
A Profani, Sha-Brytol, Skalne Upiory? Profani, z którymi
walczymy w DA2 i skalne Upiory, a także Sha-Brytol prawdopodobnie tak jak
określa to Valta są zagubieni i stracili pierwotne powołanie. Tak jak Strażnik
z którym walczyliśmy w Zstąpieniu jest echem Tytana. A Tytan według Valty nie potrzebuje
ochrony. Profani mogą być też skażonymi duszami, które wróciły do kamienia.
Takimi, które nie słyszą już pieśni Tytana. W kodeksie Profani w DA2, czytamy, że dzieci płakały
z głodu więc pożarli bogów. Teraz czekają w ciszy.
W Pierwotnym Thaigu w Dragon Age 2, Varric i Hawke
odkrywają "architekturę, która bardzo różni się od innych thaigów i
konstrukcji krasnoludzkich. Ten thaig jest jedynym znanym całkowicie
nietkniętym przez mroczne pomioty. Posiada wielkie posągi i świątynie, a także
rzeczy stworzone przez magię. Obie te rzeczy są bardzo dziwne, ponieważ
Krasnoludy nie czczą bogów i są niezdolne do magii. " Na pewno stworzenie
Zasłony wpłynęło na Krasnoludy, ale jak i czy tylko?
Krasnoludy prawdopodobnie czciły Tytanów, a oni w zamian
dawali im dostęp do magii. Działo się to przed pierwszą Plagą. W jakiś sposób
Krasnoludowie przestali ich czcić. Czy stworzenie Zasłony odebrało im tą więź z
kamieniem, czy może straciły ją przez Magię Plagi i skażenie Tytana? Teoria, że
jest to skutek Zasłony popiera fakt, że po stworzeniu Wyłomu spokój Tytana
został zakłócony i uspokoił się dopiero, kiedy poczuł więź z jednym ze swoich
dzieci - z Valtą. Valtą, która została jedna z Czystych, czyli? nieskażonych
Plagą?
To czego pewna nie jestem - ile jest Tytanów. Dwa czy
więcej? Czy Tytani to tylko twory kamienia i Lyrium. Bo jeśli Filary Świata są
różne… to by wiele zmieniło.
Odnaleziony w Pustce w DAI wpis do kodeksu mówi o szeptach w
czerwonym Lyrium: "Jesteśmy tutaj, czekaliśmy, spaliśmy, jesteśmy
rozdarci, jesteśmy ranni, jesteśmy skażeni, trwamy, czekamy, znów sen znaleźliśmy,
znów się obudzimy." będzie słowami pieśni, albo i samą pieśnią, którą
słyszą skażeni Plagą. Ponieważ tak jak to Valta określiła - w pieśni można
przekazywać wspomnienia. Przekazywać myśli. Ale czyje są te szepty - Dawnych
Bogów? Najprawdopodobniej. Ale czy na pewno?
Przez Lyrium dawni Krasnoludowie mogli właśnie odczuwać
wspólną więź, być częścią wielkiego kolektywu, stanowić jedną myśl.
Krasnoludy mogą tworzyć Golemy. Jest to proces magiczny,
który praktycznie poświęca duszę i zaklina ją w kamień lub metal. Kowadło
Pustki - użyte przez Caridina do stworzenia golemów jest o tyle ciekawe, że krasnoludowie nie maja możliwości posługiwania się magią. A przynajmniej nie bezpośrednio.
Cole w DAI mówi o templariuszach, że są niekompletni, że
Lyrium pomaga, ale ich ciała chcą już zawsze być połączone z czymś więcej.
Czymś większym niż oni. I tak blokują magię, sięgają po to coś i nie ma już
więcej przestrzeni i magia nie ma jak się przedostać.
Cole także mówi Varrikowi, że wciąż w nim słyszy pieśń, tak
jak w Templariuszach.
Jeśli "powracający do kamienia" oddają mu swoje
wspomnienia, to jest to niezwykle podobne do tego co dzieje się ze Studnia
Smutków.
I teraz - Lyrium i Pustka są połączone. Magowie czerpią z
Pustki korzystając ze swych mocy. Przed stworzeniem Zasłony talent magiczny
miał każdy elf. Duchy (jak w przypadku zadania z Crestwood z duchem dowodzenia)
też mogą dowolnie manipulować (tyle, że w Pustce) i zmieniać korzystając z
magii. Więc w jaki sposób są połączone?
Jak już wcześniej zostało wspomniane świat był podzielony na
zmienny i niezmienny. Zmienny w którym żyli elfowie i duchy i niezmienny pod
powierzchnią ziemi, w którym narodziły się dzieci kamienia. Czy Skała to ciało,
Lyrium to krew a Pustka to dusza?
Sandal - jedna z najciekawszych postaci jaką poznajemy w
czasie naszych przygód. W DA2 mówi, że pewnego dnia magia wróci, cała. I każdy
będzie taki, jaki ma być. Niebo się otworzy. Kiedy on wróci wszyscy zobaczą. -
czy chodzi o Solasa, czy o Tytana?
Może także korzystać z magii w DAO pokonuje mroczne pomioty
i w DA2 zamraża ogra. Może zaklinać przedmioty i stwarzać runy. Kim tak
naprawdę jest Sandal, którego sekretny pamiętnik odnajdujemy w Vir Dirthara. Bodahn
znalazł go na Głębokich Ścieżkach i wychował jak swojego syna. Niezbyt bystry
jednak prawdopodobnie o niesamowitym potencjale Sandal stanowi niesamowitą
zagadkę. Pytanie jest proste - jak bardzo jest związany z Tytanami?
I jeśli moje założenie jest słuszne i wszystko jest ze sobą powiązane
- Tytan to Stwórca. W Pieśni Światła odnajdujemy co stanie się kiedy
Stwórca/Tytan wróci. "Siedem razy siedemdziesięciu mężów spośród ogromnego
kamienia. Podniósł się z ziemi, jak śpiący budzący się o świcie. Przekracza
ziemię krokami niemierzalnymi. A w
zagłębieniach ich śladów Raj został wybity, nieusuwalne." Pieśń Światła -
pieśń Tytana? Oczywiście nie wszystkie wersety będą się zgadzać, bo część na
pewno będzie zmyślona przez ludzi dla ich własnych potrzeb.
Dodatkowo krąży cicha teoria o związku z Zapomnianymi. Z DLC
Dziedzictwo można odnaleźć kodeksy mówiące o istocie nazywanej Namrevlis eng. Malvernis
. Istocie podobnej do demona, niezwykle groźnej zagrażającej nawet Kamieniowi. Pożerającej
thaigi, pochłaniającej żywych wojowników zamieniając ich w szlam. Dopiero
Rzeźbiarze spętali go Lyrium i zamknęli w kuli. Wynieśli na powierzchnię gdzie
nie zagraża niczemu ważnemu. A z każdego pokolenia kasty wojowników będzie
wybrany jeden wartownik który ma strzec przed uwolnieniem się tej istoty. Może
to nic ważnego, a może to jeden z Zapomnianych, który wyszedł z Głębi, w której
jest magia Plagi, zaraza zaczęła się rozprzestrzeniać.
Zapomniani (Forgotten ones) Anaris, Geldauran, Daern'thal,
których Fen' Harel zamknął w Otchłani, w ich domenie.
Z kodeksu o Anduril wiemy, że ona zaczęła tropić
Zapomnianych w otchłani. Że byli złowrogimi istotami zamieszkującymi Głębię.
Ale czy na pewno? Wpis do kodeksu jaki można odnaleźć w Szczękach Hakkona:
Starożytne Pismo Elfów a w nim (…) Jestem Geldauran i odrzucam tych co chcą mi
narzucić swą wolę. Niech wznoszą świątynie i zwabiają wiernych obietnicami.
Pożre ich własna pycha, a ja, zapomniany, zdobędę własną potęgę, niezależnie od
nich, aż uderzę z mistrzowską wprawą."
Ezgulowie (Forbidden ones) Gaxkang, Imshael, Xebenkeck i
bezkształtny - z kodeksu z Vir Dirthara - zostali wygnani "za porzucenie
ludu w największej potrzebie, za odrzucenie postaci i ucieczkę w miejsca gdzie
nie sięga Ziemia". Czyli w tym przypadku być może do Otchłani. Odrzucenie
postaci - postaci elfiej? smoczej? innej?
I teraz najważniejszy punkt zwrotny w historii - stworzenie
Zasłony przez Solasa. I upadek Arlathanu.
Kodeks z DAO: Arlathan część druga: "Mówi się, że
Fen’Harel, Straszliwy Wilk i Pan Oszustów, stanął przed obliczem przedwiecznych
bogów dobra i zła i zaproponował im pakt. Bogowie dobra mieli oddalić się w
niebiosa, a władcy zła do najgłębszej otchłani, by nigdy więcej nie musieli
walczyć o tę samą ziemię. Bogowie nie wiedzieli jednak, że Fen’Harel zamierzał
ich zdradzić, a nim się zorientowali, byli już na dobre zamknięci w swych
nowych domenach, skąd nigdy już nie mogli wpłynąć na krainy śmiertelników.
Oczywiście jest to tylko baśń, lecz elfy, które podróżują po Zaświatach, mówią,
że Fen’Harel wciąż grasuje w świecie snów, czuwając nad bogami, by nie zbiegli
ze swych więzień."
Wiadomo z zakończenia Intruza, ze Solas/ Fen’Harel
faktycznie zamknął Evanuris tworząc Zasłonę. Zamykając ich prawdopodobnie w
Złotym/Czarnym Mieście w Pustce. Być może nawet przenosząc do Pustki cały
Arlathan.
W Szczękach Hakkona dowiadujemy się (jeśli Inkwizytorka
miała romans z Solasem) od Cola, że "oni śpią zamaskowani w lustrze",
"ukrywają się, cierpią". I coś trzeba zrobić aby ich obudzić. W tym
miejscu Cole przerywa.
W większości wpisów do kodeksu z Intruza dowiadujemy się o
buncie jaki rozpoczął Straszliwy Wilk. O próbie zdetronizowania Evanuris,
pokazanie, że nie są bogami. I z drugiej strony coraz to mocniejsze
ukazywanie Fen’Harela jako złej postaci.
I oczywiście dowiadujemy się nieco szerzej o zamordowaniu
Mythal od samego Solasa. A wcześniej od Abelasa, że w ogóle miało to miejsce.
Wiadomo, że to był główny powód stworzenia Zasłony przez
Solasa, ale co tak naprawdę się wtedy stało. Czemu Mythal została zdradzona i zabita?
Można domniemywać z tego co mówi Solas w Świątyni Mythal i
co uzyskujemy z niektórych wpisów do kodeksu, że zaangażowani w to mogli być:
Anduril (bo Mythal pokonała ja i zabrała wspomnienia jak dostać się do
Otchłani/Głębi, Falon'Din, bo interweniowała i broniła swojego Ludu przed nim.
I na koniec Dirthamena i Ghilan’nain gdzie znów przywołamy kodeks „Jego
zbrodnią jest najwyższa zdrada. Przyjął postać należną tylko bogom i wybrańcom,
i śmiał wzbić się w przestworza w boskiej postaci. Grzesznik należy do
Dirthamena. Twierdzi, że przyjął skrzydła za namową Ghilan’nain i błaga Mythal
o ochronę. Ona nie okazuje mu łaski i pozwoli, by ocenił go Elgar’nan”. Na
tyłach stajni w Podniebnej Twierdzy, W Crestwood i w Przyczółku Kalenhada
widzimy rysunek niedźwiedzia (który może przedstawiać Dirthamena) i biała
postać z rogami, (która może odnosić się Ghilan’nain, Matki Halli). Czy może to
zemsta za ukaranie jakiejś osoby dla nich ważnej? Kim jest ten grzesznik?
Mając obraz w którym panowała wojna domowa, bunt
niewolników, prawdopodobnie gdzie być może nawet używano magii Plagi na
niewolnikach (jak można przypuszczać z rysunków w Świątyni Mythal, w
Szmaragdowych Mogiłach, nawet w Crestwood i innych lokalizacjach), a na końcu
jeszcze zamordowanie Mythal, Solas mógł zdecydować się na tak drastyczny w
skutkach krok. Choć prawdopodobnie nie spodziewał się, że skończy się to tak
dramatycznie dla jego Ludu.
Czego w tej historii bardzo brakuje to Zapomnianych, którzy
dosłownie są tutaj zapomniani. Solas o nich ani razu nie wspomina.
Wiadomo, że Geldauran także zbuntował się przeciwko Evanuris
i być może jego i resztę Zapomnianych historia potraktowała jak Fen’Harela
nadając im etykietę złych i strasznych istot. Czy w ogóle zostali uwięzieni? A
może to oni są też po części odpowiedzialni za całe to wydarzenie namawiając
Solasa do uwięzienia Evanuris i stworzenia Zasłony.
Ale jeśli po części jest prawdą ich związek z Głębią/Otchłanią
i magią Plagi - równie dobrze to oni mogli w jakiś sposób uczestniczyć w wojnie
z Tytanem, a historia została zapisana nieco inaczej. Więc rodzą się pytania -
kim są Zapomniani, co zrobili i gdzie są teraz? Jaki mają tak naprawdę związek
z tymi wszystkimi wydarzeniami.
Jeśli Arlathan to Czarne Miasto w Pustce prawdopodobnie
można tam udać się tylko za pomocą Eluvianu. Być może nawet i tego Eluvianu,
który odnajdujemy na samym początku w DAO grając elfem dalijczykiem. Tamlen
widzi tam miasto, być może właśnie to Czarne Miasto. Skażenie, które dotyka nas
poprzez Eluvian może być skażeniem, które miała wówczas w sobie Anduril i rozprzestrzeniło
się dalej. A magistrowie z Tevinter, którzy faktycznie weszli tam zostali po
prostu nim skażeni.
Co na pewno wiemy, szczególnie z Twierdzy Strażnika od
Avernusa, że w Czarnym Mieście kryje się odpowiedź na pytanie czym jest
skażenie.
Koryfeusz mówi w DLC Dziedzictwo, że Dawni Bogowie oferowali
potęgę, ale znalawszy się tam zastał tam skażenie, czerń. W Inkwizycji mówi, że znalazł tylko chaos i
zepsucie, martwe szepty. Widział tron bogów i był on pusty.
Ale jeśli to nie Arlathan, to gdzie by się znajdowały jego
ruiny? W Tevintetze jest las o nazwie Arlathan, ale nie ma w nim żadnych ruin.
Wiadomo, że Elfy naprawdę były nieśmiertelne, ale stworzenie
Zasłony spowodowało to, że stali się śmiertelni. Historia o tym, że stało się
to na wskutek ludzi okazała się nieprawdą.
Ale jaki związek mieli ludzie? Kiedy i skąd się pojawili?
Wiemy, że ruiny, które odnajdujemy właśnie podczas prologu elfa
dalijskiego w DAO jak i te w Lesie Brecilian są pochodzenia zarówno elfów jak i
ludzi. Wiemy też, że Obecność też pamięta ludzi.
W World of Thedas znajdują się dwa wierszyki, elfi i ludzki,
które bardzo do siebie podobne. Ludzki "Gdzie lamentują wierzby" mówi
o tym, że zbudziwszy się (pojawili się w Thedas?) poszli popatrzeć jak
lamentuje ktoś, kto zwykle był raczej pogodny/wesoły/świętujący (elfy, które
jeszcze nie ustanowiły swoich bogów?), a oni sami też byli zmęczeni/obolali od
kar, które na nich spadły, i chwiali się/zanikali w przeklętym obszarze lub
razem z nim. Gdy wyczerpała się wiara/nadzieja, walczyli z
"bogami"/istotami ponadnaturalnymi. Gdy Wilk(wilk-elf) wygrał,
walczyli z marnotrawcami/tymi, którzy marnotrawią.
I elfi:
"Straciliśmy/ono straciło nieśmiertelność - jeśli
vhenadahl jest symbolem Arlathanu, świat elfów przestał istnieć, a one same bez
magii straciły możliwość nieśmiertelności.
Zniszczone/zrujnowane drzewo Ludu - znów odniesienie do
vhenadahl, reprezentacji Arlathanu i jego zniszczenia.
Czas nie pomoże, gdy kraina snów nie jest już naszą wędrówką
- może odnosić się do rozdzielenia z świata i Pustki przez Zasłonę.
Próbujemy przewodzić mimo ostatecznej porażki naszych
znaków/znamion. - być może odnosi się do Vallaslin
Związaliśmy swoje losy z nieuchronną i problematyczną
wolnością. - Za tą wolność zapłacili surowa cenę, a przede wszystkim stracili
opiekę i obronę, którą zapewniali im bogowie.
Gdy już nie byliśmy w stanie wierzyć, straciliśmy w wojnie
chwałę. - nie było już bogów, ale stali się śmiertelni, ich królestwo upadło.
Gdy Wilk przegrał/zwyciężył straciliśmy w wojnie ludzi."
Przestali być pewni czy stworzenie Zasłony jest wygraną czy przegraną…
Oba wiersze dotyczą na pewno tego samego. I jedno jest pewne
- ludzie byli w czasie walki ze straszną istotą, byli w trakcie budowania tych
świątyń i byli w trakcie ustanawiania Zasłony. Zresztą w kodeksie Anduril jest
wzmianka iż polowała na śmiertelników.
Jednakże Obecność opowiada o tym, że ludzie i Elfy walczyli
ramie w ramie z przerażającą istotą - czy chodzi o Tytana? Czy może jest to coś co później zapieczętowały Elfy swoja magią i jest to coś z czymś się jeszcze
nie spotkaliśmy. Albo o czymś podobnym do Namrevlis eng. Malvernis?
Ale czy wobec tego ludzie byli częścią społeczności i jak
część z nich byli niewolnikami? Czy po ustanowieniu Zasłony postanowili się
zemścić, a przynajmniej ta część, która założyła Imperium Tevinter?
W Polowaniu na Czarownicę znajdujemy taką oto ciekawostkę:
Światło Arlathanu będzie oświetlało ścieżkę tych, którzy
przewidują przyszłość. Archon jest
opętany a oni zostaną źle użyci, staną się źli i zgubieni. Jak wiele innych
rzeczy dotkniętych przez Imperium. Niektórzy zostali ocaleni i objęci opieką
zbiegów z elfiego miasta. Ich smutek przebudzi kamień i jej dzieci dadzą im
schronienie. Znajdą oni sanktuarium w głębokich salach Cad'halashu, teraz
znanego jako Cadash. Tam padają światła Arlathanu, chroniąc (jak tarcza) od niegodnych
oczu.
Po ucieczce z Arlathanu(lub tego co zostało z niego),
ścigani przez Imperium Tevnter elfy schroniły się w krasnoludzkim thaigu. Z
pewnością większa część trafiła do niewoli Tevinterczyków.
Zakon naucza, że Dawni Bogowie byli fałszywymi bóstwami,
którzy odwrócili ludzkość od wiary w Stwórcę, co stanowiło tzw. „Pierwszy
Grzech”, za co Stwórca uwięził ich pod ziemią. Ich umysły w dalszym ciągu
przemierzały Pustkę, tak jak umysły każdej śpiącej istoty, dzięki czemu mogli
porozumieć się z magistrami i nauczyć ich korzystania z magii w nadziei, że
zostaną oswobodzeni. Z tego też powodu magistrowie weszli do Złotego Miasta,
chcąc posiąść tron Stwórcy, zostali jednak wygnani i przeklęci, dając początek
Pierwszej Pladze.
Jest też bardzo prawdopodobna teoria, że Dawni Bogowie to
nie kto inny jak zamknięci Evanuris.
Tylko tu pojawia się jedno pytanie - jak się dostali pod
ziemię?
Dawnych Bogów było siedmiu ale zamkniętych elfich bogów też
jest siedmiu (nie licząc Solasa i Mythal). Ale jeśli przeczytamy kodeks o
konstelacji Draconis, to wiemy, że jest to ósmy Dawny Bóg. To spekulacje, że
pochodzenie tej konstelacji mogą być oparte na "nieznanym ósmym Dawnym
Bogu, który został skreślony z rejestru historycznego". Biorąc pod uwagę,
było dziewięć elfich bogów (osiem, jeśli nie liczyć Fen'Harela) i wiemy na
pewno, że siedmiu Dawnych Bogów, więc jak to się stało, że jakiś mógł zostać wykreślony?.
Co mogło spowodować, że w Imperium Tevinter całkowicie pominęli jednego Dawnego
Boga w tym czasie? Wielka Zdrada może? lub pomaganie w Wielkiej Zdradzie? Być
może ten ósmy Dawny Bóg to Mythal.
Prawdopodobnie jest to właśnie Mythal. Jeśli tak, to jest to
jeszcze jeden wielki smok. Królowa Smoków. Dlatego to może nawiązywać do
Mythal, matki wszystkiego.
Jeśli Fen'Harel był przedstawiany jako Straszliwy Wilk
i był traktowany jako coś innego (jak już zostało powiedziane, aby chodzić
między Elfami i Zapomnianymi) na pewno nie był rozpoznawany jako bóg. To znaczy
ósmym Dawny Bogiem była Mythal i że Wielki Smok Królowej, do którego odwołuje
się Yavana to właśnie Ósmy Dawny Bóg.
To z kolei sprawia, że zastanawiam się też, dlaczego
Yavana specjalnie potrzebowała potomka z rodu Marica, albo raczej rodu Calenhad
by przebudzić ostatniego z Wielkich Smoków. Calenhad, który w jakiś sposób
zaginął bez słuchu (zgaduję coś mu się stało, że może być zaangażowany w sprawę
Smoków lub Mythal). A to pochodzi z komiksów Dragon Age z "The Silent
Grove" gdzie córka Flemeth Yavana
mówi Alistairowi: "W twoim sercu bije
stara krew. Jak myślisz skąd się to wzięło? Wzięło się to z czasów kiedy smoki
panowały na ziemi. Z czasów sprzed Zasłony, zanim wszystkie tajemnice zostały
zapomniane. Słyszysz to?"
Yavanna powiedziała, że krew "wzywa" "Królową
Smoków" i obudzi ją. Czy może to być w odniesieniu do Mythal, a dokładniej
fizycznej reprezentacji Mythal? Co takiego ma w sobie krew Alamarri? Albo konkretnie Calenhada?
"Wydarzenia Pierwszej Plagi przyczyniły się do kryzysu
wiary w całym Imperium, w wyniku którego ludzie zaprzestali czczenia Dawnych
Bogów. Kilka świątyń zostało zburzonych przez zdradzonych wyznawców, zaś ich
kapłani wyrżnięci w ramach zemsty na Dawnych Bogach za niewysłuchanie
wznoszonych do nich modłów. Według pewnych plotek w niektórych miejscach na
kontynencie w dalszym ciągu istnieją kulty czczące Dawnych Bogów, są one jednak
bardzo nieliczne, jako że wiara w nich została wyparta przez monoteistyczny
kult Stwórcy."
I w tym miejscu dochodzimy do Andrasty i Stwórcy.
Jeśli założenie, że wszystko się ze sobą łączy jest
prawdziwe, to to też musi się łączyć z poprzednimi wydarzeniami. Czy Pieśń
Światła ma odnosić się do Pieśni, którą słychać w Lyrium? Tej dobrej,
nieskażonej Plagą? I Stwórca tak
naprawdę jest to Tytan?
I największe pytanie - kim jest Andrasta?
Podczas finałowej walki z Koryfeuszem można odnaleźć mozaikę
przedstawiającą Mythal.
Czy więc Andrasta była pierwszą "nosicielką" Mythal, tak jak Flemeth później? Te trzy postacie łączy niewątpliwie to, że zostały zdradzone.
Czy więc Andrasta była pierwszą "nosicielką" Mythal, tak jak Flemeth później? Te trzy postacie łączy niewątpliwie to, że zostały zdradzone.
Istnieje teoria, że Andrasta miała duszę Dawnego Boga (tyle,
ze Dumata w czasie po pierwszej Pladze) i dostała ją w taki sam sposób jak
Kieran. Przez rytuał. Morrigan w DAO mówi iż o tym rytuale powiedziała jej
Flemeth. Więc co z tego się ze sobą łączy?
Na pewno te dusze mogą jakoś podróżować, widzimy to chociażby
w przypadku odebrania przez Flemeth duszy Kieranowi Urthemiela, Dawnego Boga. A
później… Flemeth, Mythal przez Solasa.
Szarzy Strażnicy giną podczas zabijania Arcydemona, gdyż
tylko tak można go naprawdę zabić, jak to tłumaczy Riodan w DAO, ponieważ dusza
Arcydemona szuka najbliższej skażonej istoty w którą może przejść. Coś w stylu
Koryfeusza zapewne. I jeśli tak faktycznie można zabić Dawnych Bogów? A Dawnymi
Bogami są Evanuris. To czy część z nich już nie żyje?
Solas w czasie zadania Oto jest otchłań, gdy dowiadujemy
się, że Szarzy Strażnicy chcą odnaleźć i zabić wszystkich pozostałych Dawnych
Bogów, mówi, że to nie jest pewne czy to powstrzyma Plagi.
Więc co powstrzyma Plagi? Czy istnieje jakieś lekarstwo na skażenie.
Którego (jeśli żyje) szuka nasz Szary Strażnik. Fiona jest prawdopodobnie
jedyną, która miała skażenie w sobie i już go nie ma. Jak to się stało? I jak
to możliwe, ze Dołączenie już na nią nie działa?
I jeszcze jedna sprawa i jedno plemię.
"Alamarri dotarli do Fereldenu z dalekiego wschodu w
roku -1220 IT, poszukując nowego domu po tym, jak ich poprzednia ojczyzna padła
plagą demonów. Niektórzy Alamarri osiedlili się w górach, część w rozległym
bagnistym lesie znanym obecnie jako Głusza Korcari, inni z kolei w dolinie
Fereldenu. Klan, który osiadł w górach, obecnie znany jest jako Awarowie, zaś
mieszkańcy bagien jako Chasyndzi. W odróżnieniu od klanów, które osiedliły się
w dolinie, Awarowie i Chasyndowie zachowali dawne zwyczaje Alamarri, czcząc magię
i odprawiając szamańskie rytuały. Awarowie nie oddzielili się całkowicie od
Alamarri co najmniej do czasu Pierwszej Plagi, jako że dowodzący Świętym
Marszem Maferat był Awarem, z kolei jego żona Andrasta – Alamarri. "
Awarowie wciąż czczą dawnych bogów Alamarri, w tym m.in.
Kortha Ojca Gór, Hakkona Mroźny Dech i Panią Niebios. Dalej wierzą, że bogowie
żyją we wszystkim. Nieoczekiwany wiatr, ptaki lecące w dziwnych kluczach, nagła
cisza pośród wiosennych wzgórz – dla nizinników nic nie znaczą, dla Awarów są
jednak znakami od bogów.
Awarowie wierzą, że po śmierci trafiają do będących domeną
Pani Niebios zaświatów, gdzie ponownie spotykają się ze swoimi bliskimi. Wierzą
również, że przeznaczeniem niektórych ludzi jest „odrodzenie się” – ich
esencja, czyli dusza, powraca do nowego ciała. Dusze Awarów „naznaczonych”
przez los „migrują” po śmierci do przeznaczonych dla nich nowych ciał, dzięki
czemu mogą powrócić i wielce przysłużyć się swojemu grodowi. Zmartwychwstałe
dusze nie pamiętają swojego poprzedniego wcielenia, są jednak delikatnie
„prowadzone” ich doświadczeniami, przede wszystkim poprzez wizje i znaki.
Korth Ojciec Gór - wszystko, co znajduje się w górach,
pochodzi od niego. Awarowie wierzą, że jaskinie zostały wykute przez Ojca Gór
jako schronienie dla nich, a jego dziełem są również krasnoludy, jako że żyją
głęboko w podziemnym królestwie.
Pani Niebios - jest boginią władającą wszystkim tym, co leży
ponad domeną Kortha – ptakami czy nawet wiatrem.
A co jeśli to właśnie są Tytani? A Awarowie czczą ich tak
jak robili to w czasach przed stworzeniem Zasłony? Korth byłby Tytanem,
Kamieniem, Ziemią, sferą stałości i niezmienności. Pani Niebios Filarem Świata
Nieba, zmienności i niestałości? A Zasłona oddzieliła jedna sferę od drugiej?
A reszta Avarskich bogów po prostu pochodzi, lub została
stworzona przez tę dwójkę.
I jeśli Andrasta naprawdę chciała przywrócić/rozpocząć wiarę
w Tytanów, a nie Dawnych Bogów czy Evanuris i stworzyła nazwę Stwórcy. Który do
niej przemawiał (może jak Tytan do Valty?). I Pieśń Światła naprawdę się tyczy
tej pieśni, która pochodzi od Tytana?
Lud Awarów jest naprawdę ciekawy. I analizować można go
bardzo długo.
Na koniec Qunari. Według Koryfeusza ich krew nie jest czysta
i nie są prawdziwą rasą, a tylko pomyłką. Jeśli spojrzeć na Qun to nasuwa się,
że jest to narzucony schemat Qunari są starannie hodowaną rasą dla określonych
ról, w celu uczynienia ich bardziej przydatnymi. Bo między innymi nie mają
rodzin, imion i są przypisywani do określonych ról społecznych. Więc czy jest
to faktycznie sztuczna rasa? kto i w jakim celu ją stworzył. Czy była to Ghilan’nain?
Czy to postać Qunari jest widoczna na jednym rysunków w Świątyni Mythal?
Sam Żelazny Byk mówi o związku ze smokami "Smoki są
ucieleśnieniem surowej mocy. Ale to
wszystko jest niekontrolowane, Dzikie... " a później dodaje "Ale coś w
zabijaniu smoków ... Mówi do mnie."
Smoki napotykamy cały czas w całym uniwersum Dragon Age. Evanuris
(a przynajmniej Mythal) może przybrać formę smoka, Dawni Bogowie mają postać smoka,
Hakkon ma postać smoka i przez wszystkie części gier (i nie tylko) napotykamy
te stworzenia. Ale jak bardzo łączą się ze światem?
Można by jeszcze rozważać i domniemywać na inne tematy, gdyż
Thedas jest ich pełne. Ja chciałam głównie stworzyć jakąś linie czasową od
początku powstania świata do czasu Andrasty. Bo późniejsze wydarzenia są już
nieco lepiej opisane i nie ma tylu pytań i wątpliwości.